- Daj mi jeszcze parę dni na zabójcę kotów.

  • Marcela

- Daj mi jeszcze parę dni na zabójcę kotów.

25 June 2022 by Marcela

Wprawdzie nie znalazłem żadnego motywu, ale jeszcze nie skreślałbym drania. - Cóż, możemy chyba brać się za trzech następnych... - Przepraszam, Althorpe - Sinclair usłyszał za sobą znajomy głos i odwrócił się na krześle. - Lord William. Landry był pijany, a na jego urodziwej twarzy malowała się wrogość. Sin przypomniał sobie, że syn diuka Fenshire krążył wokół Victorii tamtej nocy, kiedy zaciągnął ją do ogrodu. Tylko tego potrzebował: rozżalonego adoratora, który prawdopodobnie znal jego żonę lepiej niż on. - Powinien pan wiedzieć, że nie jest tu mile widziany - oświadczył lord William. - Nie obchodzi mnie to ani trochę. Jeszcze coś? Landry obejrzał się przez ramię na swoich równie pijanych towarzyszy. - Ja... to znaczy my zastanawialiśmy się, czy Vixen jest w łóżku równie dzika jak na salonach. Sinclair zerwał się i zdzielił impertynenta pięścią w twarz. Usłyszał przekleństwa kolegów i szuranie krzesłami. Doskoczył do zataczającego się Landry'ego i powalił go ciosem w szczękę. Gdy znowu się na niego rzucił, silne ramiona chwyciły go w pasie i odciągnęły od ofiary. - Puść mnie, do diabła, Crispin! - Chcesz go wykończyć? Spojrzał na nieszczęśnika, który leżał skulony na podłodze. - Nie. Gdy wielki Szkot puścił Sinclaira, ten potoczył wzrokiem po sali, po czym nachylił się do ucha lorda Williama. - Nigdy więcej nie waż się obrazić mojej żony - syknął przez zęby. - Bo dokończę to, co zacząłem. Landry tylko jęknął w odpowiedzi, ale było mało prawdopodobne, żeby zapomniał nauczkę. Sinclair Grafton wyprostował się i bez pośpiechu ruszył do drzwi. - Raczej nie musisz się martwić, że ktoś pomyśli, że sporządniałeś - zauważył Bates, gdy znaleźli się na ulicy. - Bez wątpienia. - Sin rozmasował kostki. Nie zastanawiał się nad tym, czy postąpił mądrze. Był zadowolony, że sprał drania. Nie bił się, odkąd opuścił Europę. - Znalazłem trzech kolejnych podejrzanych, którzy mogli widzieć Thomasa w dniu, kiedy został zamordowany. Wyjął z kieszeni listę i podał ją Batesowi. - Masz coś na Marleya? - Na razie nic - odparł Sinclair. Wicehrabia rzadko się pokazywał publicznie po wieczorze u Frantonów. - Zostaw go mnie. - Nie zamierzam wchodzić między was dwóch.

Posted in: Bez kategorii Tagged: adam badziak, moja matka, pączki jak zrobic,

Najczęściej czytane:

a im prosto w twarz. Wizja była tak nęcąca, że aż niebezpieczna. Dlatego czym prędzej odsunęła ją od siebie i zrobiła przestraszoną minę. ...

- Ale dziś nie będziesz pobijał tego rekordu? Rozbawiony, otworzył przed nią drzwi. - Żadnego bicia rekordów. Obiecuję! Mało tego, specjalnie dla ciebie będę jechał jak emeryt. Bella, wsiadłszy do środka, ledwie opanowała westchnienie zachwytu. - Trochę tu mało miejsca - stęknęła, marszcząc nos. ... [Read more...]

się stąd rankiem ...

wymknie, ale była pewna jednego - nie chciała, by Alecowi groziło niebezpieczeństwo z jej powodu. Za nic na świecie. ... [Read more...]

- Jeszcze się wszystko odmieni. Nie zostawię cię.

- Doprawdy, nie chcę, żeby to wyglądało na niewdzięczność, ale twój plan wydaje mi się szaleństwem. Chcesz wygrać w karty pieniądze na wykup domu? Po śmierci dziadka wyceniono go na ponad pięć tysięcy funtów, a sam mówiłeś, że szczęście przestało ci ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 balustrady-szklane.szczecin.pl

WordPress Theme by ThemeTaste