mnie z grzbietu.
- Nic ci nie jest? - Nie wiem. - Dotknął ostrożnie klatki piersiowej. - Mogę mieć pęknięte żebro. - Chodźmy do domu. Pomogę ci, zanim padniesz tutaj, na środku podwórza. Ash próbował się uwolnić od Maggie. - Nigdy w życiu nie zemdlałem - burknął. - I nie próbuj, bo nie wniosę cię do środka. Doprowadziła go jakoś do kuchni, posadziła na krześle i teraz mogła dokładniej obejrzeć zakrwawioną twarz; skóra na lewym policzku była rozcięta na kilka centymetrów. Ash odruchowo dotknął rany palcem i drgnął. - To nic takiego - zapewnił na wszelki wypadek, gdyby Maggie go podejrzewała, że cacka się ze sobą. - Aha, na pewno - fuknęła. - Daj, obejrzę twoją rękę. Ostrożnie podwinęła poszarpany rękaw koszuli i znalazła kolejne dwa, dość głębokie skaleczenia. - Musiałem upaść na kamienie. - Jedziemy do lekarza - oznajmiła kategorycznym tonem. 42 Natychmiast cofnął rękę. - Wykluczone. Nie będę jechał do lekarza z byle zadrapaniem - żachnął się. - To nie są byle zadrapania - Maggie była uparta - tylko rany. Na jedną trzeba będzie najprawdopodobniej zakładać szwy. Być może na tę na policzku też - dodała, oceniając spojrzeniem powagę obrażeń. - Mówiłeś poza tym, że masz chyba pęknięte żebro, co oznacza, że trzeba zrobić zdjęcie rentgenowskie. Ash oparł się o zapiecek krzesła. - Może tylko się potłukłem. W sionce na półce jest apteczka. Przynieś mi ją, proszę. W pierwszej chwili chciała odmówić, w końcu jednak poszła do sionki, wiedząc, że sprzeczkami nic z Ashem nie wskóra. - Jesteś najbardziej upartym facetem, jakiego w życiu miałam nieszczęście spotkać - mruknęła wychodząc. - Mówisz tak, bo nie znasz mojego brata Woodrowa - zawołał Ash za nią. - Napisał nawet książkę o upartych. - Zapewne stanowiłeś bogate źródło materiału badawczego - powiedziała wracając. - Zdejmij koszulę - zakomenderowała, nalewając wodę do miski. - To rozkaz czy zaproszenie? - Polecenie - skwitowała krótko. - Mam nadzieję, że wiesz, co robisz - westchnął, wyciągając koszulę ze spodni. - Studiuję w szkole pielęgniarskiej i mam jakie takie pojęcie o obrażeniach. - Starając się nie patrzeć na nagą, owłosioną i niebezpiecznie przyciągającą wzrok 43