na beczułce pod drzwiami. - O naszej córce.

  • Marcela

na beczułce pod drzwiami. - O naszej córce.

25 June 2022 by Marcela

Shelby zesztywniała. Nie miała zamiaru dać się zastraszyć, odparła więc: - Zgadza się, Nevada. Już ci mówiłam, myślałam, że ona nie żyje. - Czyżby nie było cię przy tym? - Nie widziałaś, jak się rodziła? - Ja... byłam pod wpływem leków. - Cholera. - Rzucił jej wymowne spojrzenie, a potem szybko strzepnął palce, sugerując, żeby mówiła dalej. Shelby chrząknęła. 18 - Mam kopie aktu urodzenia i aktu zgonu. - Kto ci je dał? - Obie z podpisem doktora Pritcharta dostałam w szpitalu. - Ten facet to kanciarz. - Ten facet zaginął - odparła, a potem wypiła łyk herbaty. Po szklance ściekały kropelki napoju. - Wyjechał z miasta niedługo po tobie. - Na to wygląda. - Pogrzebała w neseserze i znalazła szarą kopertę, która zmieniła jej życie. - Przyjrzyj się im - powiedziała i podała mu zawartość koperty. Zastanawiała się, dlaczego popełnia błąd, pozwalając mu obejrzeć dokumenty, list i zdjęcie Elizabeth Jasmine Cole (takie imiona wybrała dla córki). - Nigdy nie widziałaś dziecka? - mówił spokojnym głosem, ale zdradzały go drgające kąciki ust. - Nigdy. - Dlaczego? - Mówiłam ci. Byłam pod wpływem narkozy, nieprzytomna, kiedy dziecko się rodziło. - Powieki zapiekły ją od łez gniewu, ale nie wybuchnęła płaczem. Nie miała czasu na użalanie się nad sobą. Nie teraz. Zmrużył oczy. - Twierdzisz, że istniała jakaś zmowa przeciwko tobie, że... że co? Doktor Pritchart dolał ci czegoś do kroplówki? - Nie... nie sądzę. To znaczy... - Nie chciała się nad tym rozwodzić, skrzywiła się. - Byłam głupia, rozumiesz? W ósmym miesiącu ciąży wybrałam się na przejażdżkę konną, dostałam krwotoku, no i dziecko postanowiło przyjść na świat przed terminem. - Popatrzyła na mgłę zbierającą się nad niskimi wzgórzami; nad zagajnikiem mesquite krążył samotny jastrząb. Nie miało sensu opowiadać o bólu, strachu, rzece krwi, która śmiertelnie ją przeraziła. Nie musiał wiedzieć o jeździe karetką - ojciec to przed nią zataił - ani o tym, że od doktora Pritcharta cuchnęło alkoholem, nie musiał znać prostej prawdy, że przez dziesięć lat miała ogromne poczucie winy z powodu śmierci swojego dziecka. - Kiedy się przebudziłam, wszyscy mówili mi, że dziecko nie żyje i że mój ojciec, który pozostawał moim opiekunem prawnym, ponieważ byłam nieletnia, zarządził sekcję zwłok i kremację. - I nie podawałaś tego w wątpliwość? - Miałam siedemnaście lat. - Obróciła się i przygwoździła Nevadę wściekłym spojrzeniem. - Nie pomyślałam, że mógłby kłamać. - To był twój pierwszy błąd. - Nie pierwszy. - Z każdego jej słowa bił chłód; zauważyła, jak napinają się mięśnie w dolnej części szyi Nevady. - Zrobiłam ich wtedy całkiem sporo. - To akurat dotyczy nas wszystkich, prawda? Poczuła ból w sercu, ale nie pokazała tego po sobie. Przyjechała wyznać mu prawdę, a kiedy to już się stało, niewiele pozostawało do powiedzenia. Oglądał błyszczące zdjęcie w taki sposób, jakby szukał potwierdzenia, że dziecko jest jego. - Rozmawiałaś z sędzią? - Jasne. - I? - Wszystkiego się wypiera. 19 - Ale ty mu nie wierzysz. - Ani trochę. - Uczysz się. - Miejmy nadzieję. - Dopiła herbatę jednym haustem i postawiła pustą szklankę na stół. - Od tamtych wydarzeń bardzo wydoroślałam. - Wstając, sięgnęła po fotografię i papiery. - Kto ci je przysłał? - Po raz ostatni spojrzał na uśmiechniętą dziewczynkę na zdjęciu, a potem wsunął je do koperty wraz z innymi dokumentami.

Posted in: Bez kategorii Tagged: imie dla kota chłopaka, aktorki barw szczescia, kot leczy,

Najczęściej czytane:

‚a Adamowi jabÅ‚ko, a on je przyjÄ…Å‚, i od tamtej ...

chwili żyjemy w grzechu. Każdy z nas jest nieczysty, ale Bóg zesłał nam swego Syna - Odkupiciela naszych win. Chrystus jest obietnicą zbawienia. Ksiądz poruszył się, zaszeleściła alba, zadzwoniły paciorki różańca. - Musisz pomóc swojej córce, pokazać jej drogę, nauczyć ją, jak zwyciężać Szatana. ... [Read more...]

pachnące włosy. Kiedy w nocy wróci z pracy, będzie śmierdziała papierosami i starymi capami, którzy ją obmacywali. ...

- Za co przepraszasz? - wykrztusił. - Że jestem... dziwką. Na pewno myślisz... - Nie jesteś! Jesteś najwspanialsza na świecie! - Głos uwiązł mu w gardle, dopiero po chwili mógł mówić dalej. - Nie wstydzę się ciebie. Wściekam się, bo wiem, jak tego nienawidzisz. Zawsze potem chodzisz nieswoja, masz smutną twarz. Najgorsze, że robisz to dla mnie. Jak mam się czuć, kiedy wiem, że z mojego powodu pozwalasz różnym facetom... - nie mógł dokończyć zdania. ... [Read more...]

- Tak.

- W porządku. Mogę krzyczeć, jeśli chcesz. - Świetnie. Prychnęła z irytacją i podeszła bliżej. Kilcairn patrzył na nią przez dłuższą chwilę, po ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 NastÄ™pne »

Copyright © 2020 balustrady-szklane.szczecin.pl

WordPress Theme by ThemeTaste